2015 – what a year it was!

(For English scroll down)

Dzisiaj ostatni dzień roku czyli czas na podsumowanie. 2015 mogę zaliczyć do „udanych”. Nie obyło się bez kilku upadków ale wzloty były bardzo wysokie.

 

W dniu moich urodzin dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Dzień później dowiedział się o tym mój mąż, który właśnie wrócił z Korei. Byliśmy bardzo szczęśliwi. Kolejne 8 miesięcy minęło na oczekiwaniu i przygotowaniach do powitania naszego nowego członka rodziny. Pod koniec listopada urodził się Piotruś i był to najszczęśliwszy dzień w całym 2015 roku!
A może i nawet w moim dotychczasowym życiu.

Wiecej o Piotrusiu i porodzie znajdziecie w postach:

Upadki dotyczyły głownie sfery zawodowej. Zarówno mojej jak i męża. Ze względu na ciążę musiałam zrezygnować z możliwości rozwoju/ awansu na nowe stanowisko, o którym marzyłam od dawna. Mam nadzieję, co się odwlecze to nie uciecze.


It’s the last day of 2015. Time to summaries the year. I can say it was a good year! There have been some ups and downs but fortunately the ups were much higher then the downs.

On my birthday I realized that I’m pregnant. A day later my husband came back from Korea- we were both so happy when I told him the good news. Next eight months passed by very quickly as we were expecting Peter to be born. The 20th of November was the happiest day of my life as I gave birth to a healthy and beautiful babyboy!

You can find More about Peter and labour in the posts:

The „downs” were actually only about my and my husbands work. Because of my pregnancy I missed a chance for a job promotion that I have been dreaming of and working for, for a long time. Hopefully it will also be available once I’m back.

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.